Czasami ciężko jest napisać coś od początku do końca, choć notatniki uginają się pod ciężarem setek słów, postaci i  skrawków historii. A gdyby je tak wykorzystać?

W czasach, kiedy jeszcze częściej byłam uczestniczką warsztatów niż prowadzącą, napisałam opowiadanie o pewnej młodej kobiecie z problemami, brakiem wspomnień, tajemnicami do rozwikłania.

Powstawanie tej opowieści było dość niezwyczajne. Otóż pewnego dnia zebrałam garść wprawek pisarskich z różnych warsztatów, a następnie spróbowałam ułożyć je w jedną całość. Na tapecie znalazły się z pozoru nie pasujące do siebie fragmenty tekstu: senne majaki, opisy postaci, haiku, listy przedmiotów, zapis wydarzeń z pojedynczego dnia, opis symbolizmu jarzębiny.

Zaczęłam przekładać te strzępki w głowie, łacząc je w mapy myśli, sposoby na wykorzystanie w czymś większym. Zaaranżowałam je w elementy życia bohaterki i tak powstała „Niebna”.

Idąc za tym wspomnieniem, proponuję Ci ćwiczenie – pisarski recykling. 

 

 

Jak to zrobić?

1. Znajdź swoje stare fragmenty tekstów.

2. Przeczytaj je wszystkie i zaznacz zdania lub wyrazy, które do Ciebie przemawiają.

3. Nadaj wybranym fragmentom chronologię, w jakiej mogłyby wystąpić w opowieści.

4. Jeśli wyłonili Ci się jacyś bohaterowie z tekstu, rozwiń ich, używając np. karty postaci. Jeżeli nie, jest to dobry moment, żeby przemyśleć, kto przeżyje opowieść, którą właśnie zaczynasz tworzyć. Zacznij wymyślać bohatera.

5. Uzupełnij plan wydarzeń swojej historii tak, żeby prowadził przez wybrane fragmenty tekstu i był powiązany przyczynowo-skutkowo.

6. Zacznij dopisywać kolejne sceny, jedna po drugiej, aż powstanie cały utwór.

Sugestie

Pamiętaj, że to tylko ćwiczenie, więc baw się dobrze. Dla ułatwienia zrób ksero fragmentów tekstów, żeby móc je swobodnie przekładać, a nawet wycinać elementy, które uznasz za przydatne w nowej opowieści. Im więcej takich niedokończonych tekstów znajdziesz, tym lepiej.

Jeżeli jesteś na początku pisarskiej drogi i Twoje szuflady jeszcze nie uginają się od niedokończonych historii, użyj wycinków z gazet i losowych stron książek, które masz pod ręką.

Inspiracja

Co może wyjść z takiego pisarskiego recyklingu, dowiesz się, sięgając po „Niebną”. W krótkiej opowieści znajdziesz kobietę bez przeszłości, trudne kontakty z matką, tajemnicę, (nie)wiele mówiące sny, symbole i problemy komunikacyjne między ludźmi, ale też samoloty i różnorakie uczucia.

Wybierz się w podróż w świat Katarzyny Sorbus? 

„Błądziła mglistymi alejami już trzecią godzinę. Chłód coraz bardziej paraliżował jej ciało. Palce stóp, oplecione cieniutkimi rzemykami sandałów, zdawały się tworzyć oddzielny, niemal martwy organizm. Sprawiały jej ból. Szła jednak nadal, rozcierając skostniałe dłonie. Powieki ciążyły niemiłosiernie, oczy piekły od wysilania wzroku, więc przymknęła je i szła na oślep.

Zatrzymał ją zimny opór ławki na nagim kolanie. Spojrzała na przeszkodę. Zamszona, kamienna konstrukcja zachęcała do odpoczynku. Wołała o zakończenie podróży i złożenie na niej resztek ciepła. Usiadła powoli, podkuliła nogi, zdjęła sandały. Stopy poczuły wilgotną pieszczotę mchu. Katarzyna naparła całym ciałem na organiczność ławki. Wtuliła twarz w jej miękkość. Zamknęła zielone oczy. Zrobiło jej się przyjemnie. Po raz pierwszy od bardzo długiego czasu poczuła się na tyle bezpiecznie, żeby zasnąć. Sunęła dłonią po mchu, czuła jego oddech. Nagle palce trafiły na coś chłodnego. Lodowate szklane korale błyszczały nienaturalnym błękitem. Poczuła jak serce przyspiesza w piersi, jak ławka zarywa się pod nią z hukiem, jak spada w mrok i chłód.”